Forum wędkarzy egzotycznych WĘDKUJ - TU.... tekst alternatywny tekst alternatywny KEDAR www.wedkarstwotv.pl GANGALEON - Roman Ganowski

NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » TWOJE TEMATY » ŻUBRY W PARKU GRYŻYŃSKIM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

żubry w parku Gryżyńskim

żUBRY
  
HEKUBA10
28.03.2010 14:59:23
Grupa: Moderator

Posty: 23 #506393
Od: 2010-2-23


dodano: 27 marca 2010, 6:00

tagi:gryżyńskimieszkańcypark krajobrazowyprotestżubr
Żubry zamieszkają w Gryżyńskim Parku Krajobrazowym. Przeciwko takiemu sąsiedztwu protestują mieszkańcy Grabina

Dariusz Chajewski, Tomasz Czyżniewski, 68 324 88 79, dchajewski@gazetalubuska.pl

Żubr to prawdziwy król puszczy. Zgodnie z planami na początku przyszłego roku w Gryżyńskim Parku Krajobrazowym powinny pojawić się te wspaniałe zwierzęta. Na żubra ruszyli jednak mieszkańcy Grabina.

(fot. Janusz Sochacki, Stowarzyszenie Miłośników Żu)

Wyobrażacie sobie wielkie żubry wędrujące po łąkach i polanach Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego? To musi wyglądać fantastycznie i nic tylko bić brawo pomysłodawcom sprowadzenia w lubuskie knieje tego zwierza. W Grabinie byli już specjaliści i przedstawiciele resortu ochrony środowiska. Stwierdzili, że okolica nadaje się idealnie dla tego olbrzyma. I pozostałoby tylko czekać na przybycie lubuskich żubrów z Białowieży, gdyby nie...

"Szanowna Redakcjo. Bardzo proszę o dyskretne zainteresowanie się sprawą zasiedlenia żubra w najpiękniejszej części Gryżyńskiego Parku Krajobrazowego. Mieszkańcy wsi Grabin podpisali listę wyrażającą sprzeciw. Lokalny ekolog twierdzi iż dolina rzeki Gryżynki do szczęścia potrzebuje zagrody z chorymi i upośledzonymi genetycznie zwierzętami...” - napisał do nas animowany Czytelnik.
reklama

A pamiętacie bobry?

Tadeusz Marciniak z Grabina był na niedawnym spotkaniu poświęconym żubrom.
– Pan Halicki zakomunikował nam, że wszystko już jest postanowione - opowiada. - Żubry będą czy tego chcemy czy nie. My, mieszkańcy wsi nie mamy tutaj nic do gadania.
Mężczyzna opiera się o płot swojej posesji. Żona zamiata podwórko.
– Niech pan spojrzy jakie mamy drogi – pokazują na trakt pełen wybojów. – Od 50 lat nic z tym nie zrobili, a teraz nam opowiadają, że tutaj przyjadą turyści. Niech najpierw drogę naprawią.
- A jak droga będzie naprawiona to żubry zaakceptujecie?
- Nie. Bo te zwierzaki są z selekcjonowanych stad. Przywloką do nas choroby zwierząt i tylko będą kłopoty. Przecież będą niedaleko, za tą rzeczką – pan Tadeusz pokazuje na pobliski pagórek. – Jeszcze gorzej będą mieli nasi sąsiedzi. Im pod samym domem postawią płot, za którym będą żubry.

Mieszkańcy Grabina poczuli się zlekceważeni. I boją się żubrów przy swoich domostwach.
– To ewenement na skalę światową, żeby w środku wsi hodować takie zwierzęta – irytuje się Joanna Żarów. - Na przykład na Wolinie trzeba przejść kilka kilometrów żeby je zobaczyć. A u nas zagroda będzie tuż obok.
- O tam w dole – jej mąż Mieczysław staje na skraju gospodarstwa i pokazuje w dół.
- Turyści przyjadą i pojadą - tłumaczy pan Mieczysław, który jest gminnym radnym. - Dla nas tylko kłopoty. Przecież te osiem żubrów z zamkniętej hodowli, to zdegenerowane zwierzęta. Rozniosą tylko choroby. Obszedłem prawie całą wieś, zbierałem podpisy. 62 osoby były przeciwne, cztery za, jedna się wstrzymała.
Mieszkańcom nie podoba się również, że właściciel hodowli chciałby wyłączyć z ruchu drogę do Sycowa.
Rozwojem sytuacji zaskoczony jest wójt Bytnicy. – Wcześniej mowa była tylko o pomyśle. Teraz nikt z nami nie uzgadniał szczegółów – mówi Leszek Olgrzymek. Wójt ma mieszane uczucia. Z jednej strony wie, że żubry to wielka atrakcja turystyczna. Z drugiej rozumie obawy rolników. Natomiast wyłączenie drogi do Sycowa wydaje się mu mało realne.
- Wystarczająco dużo narozrabiały u nas bobry, które też tutaj sprowadzono. Ludzie to pamiętają i obawiają się, że podobnie będzie z żubrami - dodaje.

Jak elektrownia jądrowa

Wojciech Halicki założyciel instytutu ekologii stosowanej ze Skórzyna tylko kręci głową.
Nie rozumie skąd ta nagła niechęć sąsiadów do żubrów. I dodaje, że obawia się, iż to raczej jakaś rozgrywka personalna.
- Skompletowaliśmy wszystkie zezwolenia, mamy już przyznane unijne pieniądze, w trzecim i czwartym kwartale będziemy budowali zagrodę i wiosną przyszłego roku, a może nawet jeszcze w tym roku, przyjadą do nas pierwsze zwierzęta - opowiada Halicki. - Ośrodek edukacji ekologicznej zacznie działać w przyszłym roku. Tymczasem teraz ludzie zachowują się jakbyśmy chcieli zbudować im elektrownię atomową.
Spotkanie w Grabinie odbyło się z inicjatywy samego ekologa. Jak mówi ściągnął wszystkich "świętych” - przyrodników, leśników, urzędników, naukowców. Jak tłumaczy hodowla żyjących dziko zwierząt to wyższa szkoła jazdy i nie chciał sam, mimo że jest fachowcem, przekonywać sąsiadów do swojego pomysłu. Chyba na próżno. Tymczasem za pomysłem stoi duży ministerialny program ochrony żubra i zapał stowarzyszenia miłośników żubrów.
- W Polsce działa siedem takich zagród, w większości prowadzonych przez leśników - dodaje Halicki. - I sadzę, że wymienianie korzyści z działania takiej hodowli dla okolicy jest już truizmem. I dziwię się, że trzeba to tłumaczyć mieszkańcom okolicy, która ma ambicje turystyczne.

Uratują nam łąki

W Gryżyńskim Parku Krajobrazowym na żubry już czekają.
- Swoją opinię wyraziliśmy już w 2008, gdy pan Halicki wystąpił o zgodę wojewódzkiego konserwatora przyrody - mówi Ryszard Orzechowski z GPK. - Mamy plan ochrony parku, w którym ujęta jest strefa zachowania terenu otwartego i zapobieżenie sukcesji lasu. To dawne, zdewastowane łąki, a ponieważ nie ma już hodowli rolniczej, wypasu, żubr stwarza szansę zrealizowanie tego planu. O tym, że żubr podniesie rangę parku i przyciągnie turystów już nawet nie wspomnę.

Leśnicy z Bytnicy na razie wstrzymują się od opinii. Jak podkreśla zastępca nadleśniczego Dawid Kłap poprosił już inicjatora całego przedsięwzięcia o materiały, aby mógł sobie wyrobić zdanie.
- W waszej okolicy żubrów nie będzie wiele i będą żyły w zagrodzie - tłumaczy Jerzy Dackiewicz zajmujący się żubrami w Białowieskim Parku Narodowym. - My mamy ich tylko po polskiej stronie 450 i to żyjących na wolności. Oczywiście czynią jakieś szkody, ale to naprawdę margines. A co do ich chorowitości... Czy przeciwnicy żubrów w Lubuskiem widzieli kiedyś żubra? Czy te wspaniałe zwierzęta wyglądają na chorowite?

Gdyby jeszcze kredyty

Także prof. Wanda Piasecka - Olech ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, wybitny spec od żubrów, nie rozumie leków Grabina.
- Choroby nie będą się przenosiły, zwierzęta będą pod stałą opieka weterynaryjną, a zamknięcia szczelne - tłumaczy. - Takich żubrzych stanowisk mamy kilka w Polsce i nie ma problemów. Chyba, że za problem uznamy turystów, którzy będą chcieli te wspaniałe zwierzęta zobaczyć. Co do skromnej puli genowej... Będzie nam łatwiej nią zarządzać jeśli żubrów będzie więcej.
Henryk Kasowski z Gryżyny, człowiek, który tworzył lubuską agroturystykę i od lat hoduje koniki polskie, protestu mieszkańców nie chce komentować. I mówi krótko: są ludzie i ludziska... Jedni chcą coś tworzyć, innym na tym nie zależy.

- Oczywiście, że popieram pomysł sprowadzenia żubrów, to może ożywić gminę - zapewnia. - Dotychczas zawsze mieliśmy coś narzuconego, jak nie Natura 2000 to siedlisko wilków. Jeśli wszyscy włożymy w to sporo pracy, bo pieniądze już są, to możemy odnieść korzyść dla całej społeczności. Mieszkamy w najbardziej zalesionej w Polsce gminie, musimy to wykorzystać. Gdyby jeszcze w ślad za żubrem przyszły do nas tanie kredyty chociażby na agroturystykę...

A na marginesie. Jeden z pytanych fachowców powiedział nam, że w tej całej sprawie żubr jest najmniej istotny. Jak to w Lubuskiem - w tle jest inna wojenka. Ale to też już całkiem inna historia.

Przeczytaj więcej

* W jeziorze w Bobowicku zdechło tysiące ryb. Ludzie boją się epidemii (zdjęcia) (26-03-2010)
* Co za drań strzelał do konia? Czy policja ujmie sprawców? (26-03-2010)
* Martwe ryby w jeziorach wokół Międzyrzecza. Tyle padliny grozi epidemią (wideo, zdjęcia) (21-03-2010)
* Trzy krowy z dzikiego stada na rozlewisku Warty to udręka dla wszystkich (15-03-2010)
* Rozjuszony byk zabił kobietę. Relacja z miejsca wypadku (2-03-2010)
* W głogowskich lasach dokarmiają zwierzęta (18-02-2010)

  
HEKUBA10
28.03.2010 15:00:22
Grupa: Moderator

Posty: 23 #506394
Od: 2010-2-23
Nadmienię że skopiowane z Gazety Lubuskiej
  
kamillo
28.03.2010 16:05:23
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Ciechanów

Posty: 27 #506448
Od: 2010-3-28
Ciekawy artykół
  
HEKUBA10
28.03.2010 19:11:37
Grupa: Moderator

Posty: 23 #506639
Od: 2010-2-23
nadmienię że tam są moje ulubione łowiska - ale Ci ludzie co tam mieszkają i oponują tego typu zwierzątka to mnie roz........ .Tam niema nic dziewicze strony zero przemysłu - puszcza idealne na a agroturystykę - nie jeden wędkarz by tam wynajął pokoik na weekend (o ile nocek nie lubi-a są tacy hi hi) Piękne jeziora , rybne a dodatkowa atrakcja w formie biegających żubrów ułatwiłaby życie tych leśnych ludzi ( Grabina liczy około 150 mieszkańców ponad połowa to emeryci a reszta siły roboczej w wiosce to drwale w lokalnym ZUL-u --- daje do myślenia nic żebym miał co do fizycznych , ale żubry w Lubuskim by stykły
  
imberfal1
29.03.2010 12:35:02
poziom 3



Grupa: Moderator

Lokalizacja: Strzegowo

Posty: 161 #507109
Od: 2010-3-7
Bardzo ciekawy pomysł z tymi żubrami, szczerze jak bym miał ze 100 ha lasu to bym je do siebie ściągnął! Piękna sprawa-dziko żyjące zwierzęta!pomysł

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » TWOJE TEMATY » ŻUBRY W PARKU GRYŻYŃSKIM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!


TestHub.pl - opinie, testy, oceny